Magia Cmentarna zdecydowanie jest tematem tabu. Często słyszało się powiedzenia, które miały nas przed cmentarzami przestrzegać, a były to słowa takie jak „nie wolno ci zabierać niczego z cmentarza” albo, że „na cmentarzu wszystko jest przeklęte”, a sporadycznie „nie bój się zmarłych ale żywych” – i w każdym z tych powiedzeń jest nieco prawdy, ale żadne nie jest prawdziwe w stu procentach.

W poprzednim wpisie opowiadałam o możliwościach magii cmentarnej, jak zachować bezpieczeństwo i do czego można wykorzystać rzeczy z cmentarnej ziemi oraz jak stworzyć z nich elementy do rytuałów. W tym artykule opowiem o tym, czego absolutnie nie wolno robić na cmentarzu.

Nie zbieraj żadnych kości
Z cmentarza nie wolno zbierać żadnych kości – nie jest ważne czy są to kości ludzkie, zwierzęce czy jakiś brudas wyrzucił na alejkę kość od zjedzonej przed chwilą pałki od kurczaka. Nie wolno kości podnosić, nawet w celu wyrzucenia do śmieci a tym bardziej zabierać ich do domu. Energia cmentarna, która jest w kościach, sama w sobie przyciąga wiele niebezpieczeństw. Istnieją również rytuały polegające na przerzuceniu swojej negatywnej energii w kość i pozostawienie jej na cmentarzu – nikt raczej nie chciałby przygarnąć czyjegoś pecha, a to ku temu prosta droga.

Nie uprawiaj magii miłosnej
Cmentarz to zdecydowanie nie jest miejsce sprzyjające miłości. Randka na cmentarzu? Nie bardzo. Związek rozpoczęty na cmentarzu nigdy nie będzie miał szansy się rozwinąć, od samego początku skazany będzie na rozłam, cierpienia i ból – taka zgniła miłość. Na grobach nie wykonujemy żadnych rytuałów na „odpędzenie pecha w miłości” czy „pozbycie się kochanki męża” bo możemy zrobić sobie i całej rodzinie poważną krzywdę. Suweniry znalezione na cmentarzu nie nadadzą się także do praktykowania magii miłosnej. Czy to wszystko znaczy, że na cmentarzu nie można przytulić się do chłopaka czy dać żonie buziaka? Oczywiście, że nie – zachowujemy się zwyczajnie, normalnie i okazywanie uczuć nie ma tu nic do rzeczy.

Nie oceniaj czyjejś celebracji
Często mówi się: nie jedz na cmentarzu, nie śpiewaj nad grobem, czego się wydzierasz czy co się głupio śmiejesz? Otóż, wspominałam o tym w moim artykule i odcinku podcastu o Dziadach Słowiańskich – tak na prawdę nie jest to smutne święto, jakim uczynił je kościół – „wpaja się im (ludziom), że to smutne święto i trzeba na cmentarzu siedzieć cichutko jak mysz pod miotłą a smutne chwile chce się jak najprędzej odgonić”. Każdy człowiek jest inny, każda rodzina jest inna, w tym wypadku łączy je przede wszystkim wspólne miejsce odwiedzania swoich przodków. O ile nikt nie narusza „zasad” w sposób krzywdzący czy zagrażający życiu innych, to nie powinniśmy się tym interesować. Mówiąc „krzywdzący” również nie mam na myśli „uraża moje delikatne jak mgiełka uczucia”, tylko raczej niszczy, dewastuje i bałagani. My swoich bliskich często wspominamy ze śmiechem, czasem śpiewamy piosenkę, którą śpiewaliśmy wspólnie ze zmarłym, przynosimy przekąski, napoje i inne dary – kiedyś w czasie wspominania pewnej zabawnej sytuacji z babcią, usłyszałam „babo, to jest cmentarz, czego się głupio śmiejesz?”, po czym pan stwierdził, że on tu postoi i popilnuje, żebyśmy się uspokoili i zachowali na cmentarzu ciszę… Cóż, musiałam delikatnie przypomnieć napastliwcowi, że – otóż to, tu jest cmentarz i na pewno znajdzie się jeszcze jedno miejsce dla niego… więc albo odejdzie grzecznie teraz na nóżkach, albo za chwilę odejdzie inaczej”. Na cmentarzu takie słowa to dopiero robią wrażenie, ale przysięgam, że jak się odwracał i prawie wybiegał z alejki to usłyszałam śmiech z zaświatów, co gorsza, on chyba też. W każdym razie brzydko jest wtrącać się w czyjąś celebrację, a co kto robi na grobach własnych przodków to jego indywidualna sprawa, więc absolutnie nie należy zwracać mu uwagi. To jest przede wszystkim miejsce naszych przodków, więc ingerując w czyjeś wierzenia i rytuały oraz zakłócając je można narazić się na solidną dawkę negatywnej energii ze strony zarówno żywych jak i zmarłych.

Nie bałagań i nie śmieć
Na każdym cmentarzu znajdziemy śmietniki i specjalnie wygospodarowane miejsca na odpady. Nie jest problemem zebrać swoje śmieci i wyrzucić je później w odpowiednim miejscu. Ja rozumiem, że za sprzątanie na cmentarzu ktoś odpowiada, ale dlaczego niektórzy za wszelką cenę chcą innym dokładać roboty? Pomijając powyższe, śmieci od zawsze miały swoje wyznaczone miejsce i jest to związane z ich energią – odpady przejmują różne ładunki energetyczne i wyrzucając śmieci gdzie popadnie otwieramy bramkę i narażamy się na atak. Zjadając batonika czujemy się super, doładowujemy się dawką pozytywnej energii, mniam-mniam jakie to pyszne – radość, zadowolenie i wszystko to co otrzymujemy od tego batonika przepływa między nami a papierkiem od niego. Rzucając papierek w krzaki będzie on ciągnął naszą energię aż się nie rozłoży lub ktoś nie wyrzuci go w odpowiednie miejsce. Przy niezamkniętym ciągu w zamian za naszą pozytywną energię, będziemy dostawać paskudną energię z cmentarza. Najczęściej, cmentarz broni się sam, więc jeśli może gdzieś oddać nadmiary negatywnej energii to na pewno to zrobi – a pozostawiając śmieci z bramką energetyczną po prostu samemu się do tego zaprasza. Czy to się sprawdza? Przeanalizuj sobie co się działo gdy przypadkiem zdarzyło ci się wyrzucić śmieci na chodnik. Ale energia miasta, energia lasu i energia cmentarza, są zupełnie inne.

Nie zbieraj fragmentów grobów
W żadnym wypadku nie zabieraj z cmentarza żadnych fragmentów grobów, nagrobków, pomników, literek z grobów, fragmentów wazonów i innych elementów, które stanowią lub stanowiły integralną część grobów. Kamień pochłania bardzo wiele energii a groby zamieszkują i odwiedzają różni ludzie – każde dotknięcie, każdy przepływ energetyczny zostaje w tym kamieniu zapisany. Zabieranie do domu elementów grobów może doprowadzić do zabrania ze sobą bytów, które mogły osadzić się dookoła elementów.

Nie zbieraj wstążek z kwiatów
Wszystkie wstążeczki są takie ładne i nawet gdy bukiet już dawno zwiędł to wstążki nadal zachowują swój kształt. Nie wolno jednak zabierać ani rozplątywać żadnych wstążek i kokardek znalezionych na cmentarzu. Węzły wiążą wszystkie energie cmentarza i mogą pochłaniać przeróżne energie z otoczenia w tym od osób odwiedzających pobliskie groby. Rozplątywanie węzłów może w prosty sposób przerzucić na nas związane weń energie.

Nie przywłaszczaj i nie kradnij
Nie zabieraj niczego z cmentarza bez zachowania zasady „należy coś dać aby coś zabrać” oraz bez pytania i uprzedzenia o tym opiekuna cmentarza. Mowa tu o poprzednim artykule, w którym opowiadam o ośmiu sposobach wykorzystania magii cmentarnej. Absolutnie nie wolno zabierać niczego co przejawia znamiona posiadania właściciela. Nie zabieramy niczego z sąsiednich grobów, z grobów uporządkowanych i zadbanych – nie zabieramy szkła od zniczy, ozdób ani innych elementów, nawet w celu posprzątania, ponieważ właściciel może sobie tego nie życzyć, np. chcąc uzupełnić znicze przy kolejnej wizycie. Nie zabieramy niczego co pozostawili inni ludzie na cmentarzu, w tym także obowiązuje zakaz pożyczania przedmiotów użytkowych takich jak zmiotka czy grabki bez ówczesnego pozwolenia od właściciela. Ze starych i zaniedbanych grobów możemy zabrać lub posprzątać rzeczy tylko jeśli zastąpimy je nowymi i zasadniczo nie powinniśmy zabierać ich do domu.

Nie praktykuj magii cmentarnej
Jeśli nie czujesz energii cmentarza, nie wiesz jak dobrze się chronić i zabezpieczać przed działaniem mrocznych sił, to nie praktykuj magii cmentarnej. Ten rodzaj magii, jak każdy inny, niesie za sobą wiele niebezpieczeństw. Przed podjęciem decyzji o skorzystaniu z darów cmentarza na potrzeby rytuałów należy mieć pewność, że nie wyrządzimy sobie ani nikomu innemu krzywdy. To jest proces, który wymaga odpowiedniego, dłuższego przygotowania i zapoznania się z cmentarzami i nie można podejmować takich decyzji pod wpływem chwili, na godzinę przed wizytą na cmentarzu.
Koniecznie przeczytaj też artykuł o ośmiu sposobach wykorzystania magii cmentarnej: -> Magia Cmentarna – 8 sposobów wykorzystania magii cmentarnej